Aktualności

30/03/2018
Ruszają prace nad dokumentacją ostrołęckiej obwodnicy. Przeznaczenie 10 milionów złotych na ten cel zapowiedział wiceminister infrastruktury Marek Chodkiewicz podczas wizyty w Ostrołęce. 

Wiceminister Chodkiewicz przyjechał na zaproszenie posła Arkadiusza Czartoryskiego, prezydenta Miasta Ostrołęki Janusza Kotowskiego i starosty Stanisława Kubła, by zapoznać się z problemami komunikacyjnymi miasta i powiatu. Priorytetami samorządów jest wyprowadzenie ruchu tranzytowego poza Ostrołękę, udrożnienie węzłów komunikacyjnych wokół miasta i spięcie sieci drogowej powiatu z krajowymi drogami wyższej kategorii. Być może rozwiązaniem będzie podłączenie do węzła drogi szybkiego ruchu Via Baltica w Śniadowie. Obecnie ministerstwo będzie pracować nad wyborem optymalnego projektu. 
05/03/2018
Tak podczas spotkania polityków PiS z mieszkańcami stwierdził minister Krzysztof Tchórzewski zapowiadając rozpoczęcie budowy nowej elektrowni. Wystąpienie szefa resortu Energii poprzedziła prezentacja Janusza Kotowskiego ukazująca osiągnięcia samorządu miasta wspieranego działaniami  rządu RP.

Najważniejszym wydźwiękiem piątkowego spotkania jest potwierdzenie rozpoczęcia najważniejszej dla naszego miasta i regionu, a zarazem największej w tej części Europy inwestycji – nowego bloku elektrowni. Zdaniem ministra – ta najnowocześniejsza, a przy tym ostatnia elektrownia węglowa powstanie w ciągu najbliższych pięciu lat, a jej budowa ruszy jeszcze w tym roku, lub na początku przyszłego. - To ogromne wyzwanie logistyczne, nie tylko dla nas, ale i dla Ostrołęki – zapowiedział Krzysztof Tchórzewski – w kulminacyjnym momencie będzie tu pracowało około 5 tysięcy ludzi, zatrudnionych w stu, może stu dwudziestu firmach. - 
Minister przedstawił też założenia techniczne inwestycji oraz jej znaczenie dla przemysłu węglowego -  - To ma być blok jeden z najnowocześniejszych w Europie. To blok tego typu, że kilkadziesiąt metrów od niego będą mogły stać budynki mieszkalne. Będzie miał on filtry oczyszczające spaliny, ten dwutlenek węgla. Będzie spełniał wymogi ekologiczne wprowadzone przez Unię Europejską. Jeżeli ktoś mówi, że energetyka węglowa zatruwa wszystkich, to wystarczy pojechać i obejrzeć elektrownię w Kozienicach. Żeby ta elektrownia mogła dostarczać prąd, do Ostrołęki musi wyjeżdżać codziennie cztery składy pociągów po 70 wagonów z węglem. Elektrownia będzie spalała na dobę między 9 a 11 tysięcy ton węgla. Trzeba to będzie codziennie rozładować, będzie musi być węgiel na zapas, minimum 30-dniowy – mówił Tchórzewski. 
01/03/2018
Opozycja totalna stanęła w szeregach tych, którzy korzystają z trudnej sytuacji opluwając polską historię

— mówi portalowi wPolityce.pl Arkadiusz Czartoryski, poseł PiS.

wPolityce.pl: Przedstawiciele UE są wyjątkowo powściągliwi ws. nowelizacji ustawy o IPN. Czyżby coś się zmieniło w elitach brukselskich?

Arkadiusz Czartoryski: Myślę, że politycy europejscy w dużej mierze orientują się, co działo się w okresie II wojny światowej. W różnych państwach powodów do wstydu jest bardzo wiele – od Skandynawii po kraje bałkańskie. Polska wyróżnia się na tle Europy jako jedyne państwo, które nie miało żadnego rządu kolaboracyjnego. W dodatku Polskie Państwo Podziemne karało śmiercią wszystkich, którzy wydawali Żydów. Dlatego politycy europejscy nie zabierają głosu. Niechlubnym wyjątkiem jest tylko francuski minister spraw zagranicznych, który oskarżył Polskę o to, że pisze historię na nowo i stwierdził, że ustawa o IPN mu się nie podoba. Powiedział to szef dyplomacji tej samej Francji, która miała rząd kolaboracyjny i wydawała Niemcom Żydów. Myślę, że politycy europejscy nie wypowiadają się na temat nowelizacji ustawy o IPN również dlatego, że zdają sobie sprawę, że to przede wszystkim państwa Europy Zachodniej muszą mierzyć się z problemem antysemityzmu. Tam incydentów o takim charakterze jest zdecydowanie więcej niż w Polsce. Właśnie dlatego wspomniani politycy trzymają buzię na kłódkę.

Po co w takim razie mrozić ustawę o IPN?

Takie hasło pojawiło się jedynie w izraelskich mediach i szybko zostało zdementowane przez Kancelarię Premiera RP.

Przypominam, że o tym, iż ustawa nie będzie wykonywana powiedział marszałek Senatu Stanisław Karczewski.

O to trzeba już zapytać pana marszałka. Ze swojej strony mogę powiedzieć, że ustawa została przegłosowana przytłaczającą większością głosów, również przez Senat. Nowa regulacja obowiązuje, ma swoje vacatio legis. Nawet następcza kontrola Trybunału Konstytucyjnego jest tylko wytyczną dla parlamentu, wskazująca na nowelizację tej ustawy. Nawet jeśli TK wytknąłby jakieś błędy w ustawie, to trafiłaby ponownie do Sejmu, ale jej zapisy nadal by obowiązywały. Dla mnie wiążące są wypowiedzi pana premiera Mateusza Morawieckiego, który wyraźnie mówi, że ustawa obowiązuje. W tej chwili walczymy o godność i honor narodu oraz państwa polskiego, również Polskiego Państwa Podziemnego i tych, którzy pomagali Żydom. Proszę zwrócić uwagę, że podjęliśmy inicjatywę ustanowienia Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów.

20/01/2018

W piątek 19 stycznia gościliśmy w Ostrołęce Pana Premiera Mateusza Morawieckiego.  Szef rządu spotkał się z seniorami w dziennym domu pobytu seniora przy parafii pw. św. Antoniego Padewskiego. Przy okazji spotkania złożył seniorom życzenia z okazji zbliżającego się Dnia Babci i Dnia Dziadka. 


Wizyta premiera Morawieckiego była dużym przeżyciem dla seniorów, z dużym zaangażowaniem przygotowali oni krótką część artystyczną i wyczekiwali przyjazdu ważnego gościa. Wraz z Morawieckim do Ostrołęki przyjechali m.in. rzecznik rządu Joanna Kopcińska czy też szef gabinetu politycznego premiera Marek Suski. Kiedy Morawiecki wreszcie się pojawił, przywitał się osobiście ze wszystkimi seniorami i złożył im życzenia.


Po spotkaniu z seniorami Mateusz Morawiecki odwiedził Urząd Miasta, gdzie spotka się z ostrołęckimi samorządowcami, kombatantami oraz członkami grup rekonstrukcyjnych działających na terenie miasta. Spotkanie poświęcone było głównie budowie Muzeum Żołnierzy Wyklętych.

W spotkaniu z premierem Morawieckim udział wzięli ostrołęccy Wyklęci, kombatanci antykomunistycznego ruchu oporu i członkowie grup rekonstrukcyjnych.

– Chylę czoła przed Waszym bohaterstwem i tym, co zrobiliście dla Ojczyzny, bo dzięki Wam, Waszym koleżankom i kolegom możemy dziś żyć w niepodległym kraju  – powiedział premier zwróciwszy się bezpośrednio do kombatantów. – I mogę Państwu w imieniu rządu Rzeczypospolitej obiecać, że będziemy robić wszystko, żeby Polska się rozwijała, nie tylko jak najlepiej ale również równomiernie. W miejscowościach jak te na Kurpiach, na północnym Mazowszu. Będziemy dbać o solidarność między pokoleniami, między bezrobotnymi a pracującymi, między miastem a wsią – bo tylko tak możemy zbudować silną Polskę, a jesteśmy na najlepszej drodze – zakończył swoje wystąpienie premier.

16/01/2018
Mamy do czynienia z dość dużą kompromitacją Nowoczesnej i Platformy Obywatelskiej w obliczu tych wszystkich protestów, które przetoczyły się przez Polskę w 2017 roku. Były one organizowane przez Obywateli RP, KODi organizacje feministyczne, a uczestniczyli w nich członkowie opozycji. Z kolei organizacje feministyczne wspierały KOD, Nowoczesną i PO. I to był swoisty sojusz na ulicy
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Arkadiusz Czartoryski (PiS).

wPolityce.pl: Nie uważa Pan, że głosowanie nad skierowaniem projektu #RatujmyKobiety do komisji i późniejsze konsekwencje, jakie w stosunku do swoich posłów wyciągnęły władze PO i Nowoczesnej, wyraźnie pokazują kto naprawdę jest za demokracją, a kto ma jedynie jej hasła na ustach?

Arkadiusz Czartoryski: Mamy do czynienia z dość dużą kompromitacją Nowoczesnej i Platformy Obywatelskiej w obliczu tych wszystkich protestów, które przetoczyły się przez Polskę w 2017 roku. Były one organizowane przez Obywateli RP, KODi organizacje feministyczne, a uczestniczyli w nich członkowie opozycji. Z kolei organizacje feministyczne wspierały KOD, Nowoczesną i PO. I to był swoisty sojusz na ulicy. Dzięki niemu organizacje feministyczne zbierając podpisy pod projektem #RatujmyKobiety mogły liczyć na jakąś formę wsparcia dla swoich działań. Wszystko się posypało, bo opozycja doprowadziła do wściekłości te organizacje. Wystarczy poczytać różne fora na gazeta.pl czy innych lewicowych mediach, gdzie lecą ciężkie wyzwiska pod własnym adresem.

18/12/2017
Zauważyliśmy, że kraje Europy zachodniej odchodzą od tego modelu śmigłowca, a my dostaniemy maszynę niespełniająca naszych wymogów

— mówi portalowi wPolityce.pl Arkadiusz Czartoryski, poseł PiS.

wPolityce.pl: Czego możemy oczekiwać po rządzie kierowanym przez Mateusza Morawieckiego?

Arkadiusz Czartoryski (PiS): Jestem przekonany, że pojawią się nowe akcenty, dlatego że potrzebujemy znacznie większej ofensywy w UE, jeśli chodzi o nasz punkt widzenia ws. zagrożeń, które dotykają Europę. Mam na myśli kwestię migrantów, a także ciężar administracyjny, jaki odczuwamy, gdy zmieniamy nasze prawo.

Co Pan przez to rozumie?

Chodzi mi o mieszanie się do spraw wewnętrznych, które nie zostały objęte traktatami europejskimi. To duże nieporozumienie i wymaga reakcji. Kolejnym ważnym punktem jest spotęgowanie polskiego sukcesu gospodarczego z ostatnich lat, by zdobywać nowe rynki dla naszych towarów, co przyniesie wzrost wskaźników eksportu. Po spełnieniu obietnic związanych ze sferą społeczną, czas na wprowadzenie ułatwień dla drobnego biznesu, co wybrzmiało również w expose pana premiera Morawieckiego.

11/12/2017
Tomasz Wandas, Fronda.pl: Premier Szydło podała się do dymisji, pogratulowała Mateuszowi Morawieckiemu stanowiska – jakim była premierem przez te dwa lata? Arkadiusz Czartoryski, klub parlamentarny PiS: Warto przypomnieć sukcesy pani Beaty Szydło jeszcze z kampanii wyborczej, kiedy kierowała sztabem, który zapewnił zwycięstwo Andrzejowi Dudzie w wyborach prezydenckich. Była to bardzo długa i trudna kampania. Później z marszu kierowała kolejną kampanią podczas wyborów parlamentarnych. Doprowadziła do złamania lewicowo-liberalnej dominacji przeżartej licznymi patologiami, które niszczyły Polskę.
13/11/2017

Luiza Dołęgowska, fronda.pl: Zgodnie z wypowiedzią szefa MSWiA p. Mariusza Błaszczaka wiemy, że pani Hanna Gronkiewicz-Waltz i jej urzędnicy z ratusza odmówili wsparcia dla policji w czasie Marszu Niepodległości - chodzi o nieudostępnienie zapór, które zapobiegałyby ewentualnemu wjechaniu pojazdem przez zamachowca czy terrorystę w tłum ludzi. Jak Pan ocenia tę decyzję?

Poseł Arkadiusz Czartoryski (PiS): Wszystko na to wskazuje, że Hanna Gronkiewicz-Waltz niesamowicie ciężko przeżyła to, że w ostatnich latach Marsz Niepodległości odbył się w sposób godny, spokojny, z pełnym uszanowaniem przepisów - i  pewnie to zdenerwowało polityków Platformy Obywatelskiej. Teraz chcą zrobić wszystko, żeby tylko i wyłącznie coś się wydarzyło w Warszawie, żeby można było stwierdzić, iż podczas Marszu Niepodległości doszło do jakiegoś incydentu. To jest bardzo niebezpieczne - to po pierwsze, a po drugie - uważam, że po raz kolejny Hanna Gronkiewicz-Waltz i jej współpracownicy z PO pokazują, jaki mają stosunek do obchodów Święta Niepodległości, że bardziej im zależy na tym, aby odbywały się w Warszawie jakieś czarne marsze, niż święta, które są radością z odzyskania niepodległości przez Polskę, czy też święta, w których jest przewaga flag biało-czerwonych nad czarnymi. To po prostu nie podoba się pani Gronkiewicz-Waltz.

26/10/2017

Tomasz Wandas, Fronda.pl: Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o modernizacji i finansowaniu sił zbrojnych. Ustawa przewiduje podniesienie od przyszłego roku nakładów na armię do 2 procent PKB oraz stopniowe ich podnoszenie - do 2,1 procent w 2025 roku i dwóch i pół procent w roku 2030. O czym to świadczy?

Arkadiusz Czartoryski, członek Komisji Obrony Narodowej, klub parlamentarny PiS: Jest to bardzo dobra informacja, świadcząca o tym, że pan prezydent rozumie koncepcje, które wcześniej przedstawił minister obrony narodowej, pan Antoni Macierewicz. Po pierwsze oznacza to politykę dozbrojenia, w dużym stopniu opartego o własny przemysł obronny, po drugie oznacza to postawienie na własny przemysł i po trzecie zwiększenie osobowego stanu polskiej armii. Do historii o odchodzi doktryna obronna, którą kiedyś podpisał prezydent Bronisław Komorowski. Warto przypomnieć, że doktryna PO mówiła o tym, iż Polsce nie zagraża żadne niebezpieczeństwo, a już w szczególności nie grozi nam niebezpieczeństwo „ze Wschodu”. Była to oczywiście koncepcja niemądra, dlatego cieszy fakt, że wracamy do polityki zdroworozsądkowej.