Aktualności

18/10/2018

Wbicie repera startowego zainaugurowało 16 października 2018 r. prace na terenie przeznaczonym pod budowę Elektrowni Ostrołęka C. Jest to kolejny krok w harmonogramie projektu budowy nowoczesnego, niskoemisyjnego, wysokosprawnego bloku energetycznego o mocy 1 000 MW, który będzie miał istotny wpływ na bezpieczeństwo energetyczne kraju i rozwój gospodarczy północno-wschodniej Polski.

Nową elektrownię zaprojektowano pod kątem maksymalnej elastyczności pracy bloku, w tym krótkiego czasu uruchamiania i dynamicznej zmiany obciążenia, co umożliwi współpracę z odnawialnymi źródłami energii. Rozbudowa nowoczesnych, konwencjonalnych źródeł mocy - takich jak Elektrownia Ostrołęka C buduje bezpieczeństwo energetyczne kraju i wspiera rozwój OZE. Wydarzenie nie jest równoznaczne z wydaniem NTP.

Blok energetyczny zostanie wykonany w technologii ultra nadkrytycznej. Dzięki zastosowaniu takiego typu rozwiązań, obiekt w Ostrołęce osiągnie sprawność na poziomie 46%, czyli jedną z najwyższych wśród elektrowni parowych w Polsce, a także znacznie wyższą od średniej światowej, która wynosi 33%. Pozwoli to na redukcję emisji CO2 o 26%. Zwiększenie sprawności elektrowni o każdy punkt procentowy oznacza redukcję emisji CO2 o ponad dwa punkty procentowe.

15/10/2018
Tomasz Wandas, Fronda.pl: Komu na odcisk nadepnął premier Morawiecki, że lewicowe media nagle przypomniały sobie o tym, że mają dostęp do nagrań jego rozmów z czasów, kiedy ten był jeszcze prezesem banku?
Arkadiusz Czartoryski, historyk, poseł na Sejm: Premier przede wszystkim nadepnął na odcisk mafiom VATowskim, paliwowym, oraz tym wszystkim, którzy powodowali, że traciliśmy dziesiątki miliardów złotych z budżetu państwa. Dziś natomiast te pieniądze skierowane są na konkretny rozwój. W Ostrołęce, z której pochodzę rozpoczynają się prace przy elektrowni warte 6,5miliarda złotych, na wschodzie Polski zaczynamy budowę trasy S17 itd. (nowych inwestycji jest tak dużo, że nie starczyłoby nam czasu, gdyby chciał je wszystkie wymieniać) …

Czy chodzi tu zatem o zasłonę, która miałaby przysłonić, to co robi rząd PiSu?

Odpowiem pytaniem: czy kakofonia rzeczy zbytecznych jaką jest na przykład nieustanne powtarzanie przed media o filmie „kler” ma decydować o tym w jakim kierunku Polska będzie się rozwijała czy jednak zdołamy przebić się z informacjami jak dużo rozpoczęto w Polsce nowych, prorozwojowych inwestycji? Dodatkowo czy zdołamy przebić się z informacją jak wiele rozpoczęto w Polsce programów socjalnych, które wyciągnęły znaczną część społeczeństwa z biedy. Jaki jest tego efekt? Ogromny wzrost gospodarczy, awans Polski do dwudziestu pięciu najbardziej rozwiniętych krajów świata - to schodzi na drugi plan, gdyż w mediach przewija się kakofonia dotycząca filmu „kler”, czy niedawno rzekomo kompromitujących premiera taśm. - kogo to interesuje?

13/08/2018
31/07/2018

Niestety wszystko na to wskazuje, że na Krakowskim Przedmieściu nie skończyło się tylko na wyzwiskach pod adresem policji, bo ktoś wpadł na pomysł, by użyć w kierunku policjantów gazu łzawiącego i policjanci musieli się bronićWszyscy

— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl poseł Arkadiusz Czartoryski (PiS).

wPolityce.pl: Jak ocenia Pan działania policji podczas wczorajszej demonstracji przed Pałacem Prezydenckim?

Arkadiusz Czartoryski: Jestem pełen podziwu dla profesjonalizmu garnizonu warszawskiego policji, który już od dłuższego czasu swą niezwykle fachową postawą powoduje wygaszanie emocji podczas protestów. Mam tutaj na myśli niezwykłą cierpliwość i stoicki spokój policjantów, którzy pod parlamentem wysłuchują często różnego rodzaju obelg i mają do czynienia z agresywnym zachowaniem przedstawicieli KOD-u, Obywateli RP czy totalnej opozycji. Sami nie używają żadnego ciężkiego uzbrojenia, tak jak to bywało w czasach PO i którego też używa policja w krajach Europy Zachodniej.

Nie uważa Pan, że gdyby byli oni w pełni uzbrojeni, to mogliby jeszcze bardziej rozwścieczyć protestujących?

Oczywiście, że tak. Nie używają więc pałek, kasków, tarcz, nie strzelają z kul gumowych, czy armatek wodnych. Stoją w letnim mundurze w krótkich rękawkach i czapeczkach z daszkiem i zachowują się niezwykle delikatnie, powściągliwie i kulturalnie, co powoduje wygaszanie złych emocji. Niestety wszystko na to wskazuje, że na Krakowskim Przedmieściu nie skończyło się tylko na wyzwiskach pod adresem policji, bo ktoś wpadł na pomysł, by użyć w kierunku policjantów gazu łzawiącego i policjanci musieli się bronić. Ale nawet ten incydent jest niewielkim w porównaniu z bitwami ulicznymi, które widzimy w Europie Zachodniej, gdzie centra miast zamieniane są w perzynę. I myślę, że tutaj stoicki spokój i profesjonalne zachowanie policjantów w dużym stopniu wyciszą tę atmosferę.

20/07/2018
Był to wyrok za wykonywanie czynności przez pana ministra Kamińskiego, do których był zobowiązany. To absolutnie kuriozalne. Pan prezydent ułaskawiając go zrobił rzecz piękną. A z tego, że dziś mamy tego potwierdzenie, można mieć tylko satysfakcję
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Arkadiusz Czartoryski (PiS), przewodniczący sejmowej Komisji Administracji i Spraw Wewnętrznych.

wPolityce.pl: Trybunał Konstytucyjny orzekł, że prezydent Andrzej Duda może skorzystać z prawa łaski przed prawomocnym skazaniem. Oznacza to, że miał prawo ułaskawić obecnego koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego. Jak przyjął Pan ten wyrok?

Arkadiusz Czartoryski: Z satysfakcją. Myślę, że tę sytuację należy oceniać pod kątem służby państwu, którą pan minister Kamiński prowadził. I za tę dobrą służbę był niestety mocno skrzywdzony przez sąd w czasach rządów PO. Było to negatywnym symbolem patologii III RP. Zwalczał patologie, które utrudniają życie społeczeństwa i został za to wydany na niego wyrok.

Zgodzi się Pan z sędzią Wiesławem Johannem, że wyrok na Mariusza Kamińskiego był wyrokiem politycznym?

Nie ma tutaj najmniejszej wątpliwości. Był to wyrok za wykonywanie czynności przez pana ministra Kamińskiego, do których był zobowiązany. To absolutnie kuriozalne. Pan prezydent ułaskawiając go zrobił rzecz piękną. A z tego, że dziś mamy tego potwierdzenie, można mieć tylko satysfakcję.

Rzecznik PiS Beata Mazurek twierdzi, że ten wyrok rozwiewa wszelkie wątpliwości w tej sprawie. Zgodzi się Pan z tym?

Tak. Trybunał Konstytucyjny wypowiedział się, więc sprawa się zakończyła. Zdania ze strony opozycji są niepoważne, bo skoro walczy tak ona o to, żeby respektować wyroki TK, to powinna z pokorą przyjąć także ten.

13/07/2018
W Ostrołęce podpisano kontrakt na budowę Elektrowni Ostrołęka C o mocy 1 000 MWe. Nowoczesny, niskoemisyjny blok energetyczny będzie miał istotny wpływ na bezpieczeństwo energetyczne Polski. 

Inwestycja będzie sprzyjać rozwojowi Ostrołęki i północno-wschodniej Polski. W uroczystości podpisania umowy z Generalnym Wykonawcą udział wzięli Minister Energii, Krzysztof Tchórzewski, ostrołęccy parlamentarzyści senator Robert Mamątow i poseł Arkadiusz Czartoryski, prezydent Ostrołęki Janusz Kotowski, przewodniczący Rady Miasta Jerzy Grabowski oraz prezesi zarządów spółek stojących za inwestycją. Gratulując podpisania umowy prezydent Ostrołęki dziękował za determinację wszystkim osobom, które doprowadziły projekt do ostatecznej realizacji, w tym ostrołęckim parlamentarzystom i przede wszystkim ministrowi Krzysztofowi Tchórzewskiemu, który z tej okazji otrzymał od władz miasta szablę. 

– Inwestycja ta otwiera nową erę w gospodarczej historii miasta. Zarówno pod względem społecznym jak i ekonomicznym jest to spełnienie wieloletnich oczekiwań lokalnej społeczności – mówił Janusz Kotowski, Prezydent Ostrołęki. - Wiemy, że będzie to pod każdym względem najnowocześniejsza elektrownia węglowa, bardzo wydajna i przyjazna dla środowiska, spełniająca najostrzejsze normy ekologiczne. Miasto już ma pozytywne doświadczenia we współpracy z Grupą Energa (m.in. wielomilionowa pomoc w przebudowie dróg i remoncie mostu). Współdziałanie na rzecz budowy nowego bloku elektrowni traktujemy jako priorytet. Ta największa w północno-wschodniej Polsce inwestycja jest na wiele lat gwarantem stabilnej sytuacji na rynku pracy, a zarazem niesie dobrą przyszłość finansową dla Ostrołęki, choćby z tytułu wpływów podatkowych. Nowa wielka inwestycja Energi to ogromna szansa rozwojowa dla Ostrołęki i całego regionu. 

Wspólna inwestycja Grupy Energa i Grupy Enea realizowana jest na podstawie umowy inwestycyjnej, przez spółkę celową Elektrownia Ostrołęka sp. z o.o. W dniu 12 lipca 2018 r. w Ostrołęce przedstawiciele spółki celowej podpisali umowę z Generalnym Wykonawcą, który wyłoniony został w postępowaniu o udzielenie sektorowego zamówienia publicznego w trybie dialogu konkurencyjnego. Postępowanie wygrało konsorcjum spółek GE (GE Power sp. z o.o. i Alstom Power Systems SAS). Wartość oferty konsorcjum to 5,049 mld zł netto, czyli 6,023 mld zł brutto. 
15/06/2018

To po prostu ochrona ustaleń Okrągłego Stołu. Jedni są wybraną elitą z umocowaniami w konstytucji, która będzie tu rządzić i robić interesy po wsze czasy na swój sposób, a drudzy mają być dostarczycielem siły roboczej — mówi portalowi wPolityce.pl Arkadiusz Czartoryski, poseł PiS.

wPolityce.pl: Czy był Pan zaskoczony stwierdzeniem Fransa Timmermansa, że sprawy Polski będzie omawiał w Moskwie?

Arkadiusz Czartoryski (PiS): Myślę, że to było jednak przejęzyczenie wynikające z pewnego przyzwyczajenia…

Zadziałała podświadomość?

Tak. Według tego poglądu jesteśmy krajem Wschodu, który powinien siedzieć cicho. To przejęzyczenie doskonale pokazuje, jak tacy politycy jak Timmermans traktują środkowo-wschodnią część Europy. To po pierwsze. Po drugie wydaje się, że w tej chwili to zaostrzenie retoryki ze strony niektórych polityków europejskich związanych z nurtem lewicowo-liberalnym, który jest przecież reprezentowany przez Timmermansa, wynika z ważnego momentu w polityce europejskiej. W wielu krajach następuje poważny przełom w podejściu do spraw związanych z UE. To wynika z pewnego poirytowania, bo może się okazać, że nurt lewicowo-liberalny, który uznał, że już jest koniec historii, a Unię będą kształtowali według własnego widzimisię, poczuł, że jest zagrożony, a w Europie może dojść do bardzo poważnych zmian. Timmermans i jego zaplecze polityczne w Holandii to konkretna partia polityczna z jasno wyrażonymi poglądami. Wiele osób popełnia ten błąd, że przedstawiciela Komisji Europejskiej traktuje jako niebywały autorytet, którego słowa powinny być prawem stanowionym. Otóż nie. Są to tacy sami politycy jak politycy polscy, którzy mają własne poglądy na rozwój Europy. Tak należy traktować krytykę ze strony Fransa Timmermansa. Jest to spór polityczny w Brukseli o przyszłość Europy i w tym zakresie Polska ma swoje konkretne zdanie.

Jak postrzega Pan rolę totalnej opozycji w tej potyczce? Chyba wariant „zagranica” jeszcze się nie wypalił…

Gdy spojrzałem na zdjęcie, na którym stali Wałęsa, Kwaśniewski i Komorowski, to przyszły mi na myśl trzy nazwiska: Rzewuski, Branicki, Potocki. To też byli politycy, którzy schodzili z firmamentu polskiej polityki, tracili poparcie, a swoich spraw nie mogli załatwić w Warszawie, więc mając usta pełne szczytnych idei odwoływali się do zagranicy. To skojarzenie, które jest niezwykle bolesne.

15/05/2018

Przede wszystkim PiS realnie wprowadziło poważne zmiany, zdecydowanie zwiększające wsparcie finansowe i rzeczowe dla osób z niepełnosprawnościami. To jest myślę najważniejsze w tej całej debacie

— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Arkadiusz Czartoryski, poseł PiS.

Arkadiusz Czartoryski odniósł się do ostrych wystąpień posłów Zjednoczonej Prawicy dotyczących protestujących z Sejmie.

Te wszystkie emocjonalne wystąpienia moich kolegów nie powinny mieć miejsca. Wiem, że wielodniowy protest osób niepełnosprawnych powoduje wzrost emocji i napięcia w Sejmie. Nikt z nas nie przechodzi tutaj obojętnie wobec tych ludzi, którzy bez wątpienia cierpią. Przebywanie w Sejmie w trudnych warunkach jest na pewno cierpieniem. Apelowałbym o powstrzymanie wszelkich emocji— mówił.

Teraz widzę osoby niepełnosprawne, które leżą, a wokół tych osób jest kilka kamer, które dosłownie wjeżdżają im w twarz. Myślę, że to jest niegodna sytuacja— dodał.

Poseł odpowiedział też na pytanie redaktora wPolityce.pl, dotyczące nastawienia PiS do inicjatywy prezydenta w postaci referendum konsultacyjnego w sprawie konstytucji.

Prezydent jest wybrany w demokratycznych wyborach i ma jak najbardziej prawo, żeby zgłaszać inicjatywy ustawodawcze, uchwałodawcze. To nie jest tak, że prezydent jest reprezentantem tylko jednego obozu politycznego. Od momentu wyboru jest reprezentantem całego narodu i ma prawo do swoich autonomicznych decyzji. Nie widzę w tym nic nadzwyczajnego— zaznaczył. Dodał, że dyskusją w partii m.in. o odpowiednim terminie dla tego referendum świadczy tylko dobrze o demokracji.

23/04/2018
Dzięki znakomitej współpracy gospodarstwa Wody Polskie, Ministerstwa Gospodarki Morskiej i Żeglugi Śródlądowej i Samorządu Miasta, w Ostrołęce pojawiła się realna szansa na stworzenie mariny portowej. Informację potwierdził dziś minister Marek Gróbarczyk podczas spotkania z mieszkańcami. 
Przez wiele lat Miasto Ostrołęka nie mogło podjąć żadnych działań zmierzających do uporządkowania lub zagospodarowania starego portu przy moście im. Madalińskiego, gdyż teren ten był zarządzany przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej. Pierwszym krokiem, by to zmienić były rozmowy z premierem Mateuszem Morawieckim, jakie w marcu przeprowadził prezydent Janusz Kotowski. Ten wyraził chęć pomocy. 
30 marca 2018 roku prezydent Janusz Kotowski podpisał  umowę z Państwowym Gospodarstwem Wodnym Wody Polskie, które użyczyło teren nadbrzeża Miastu Ostrołęka. Daje to prawną możliwą inwestowania na tym obszarze i stworzenia infrastruktury sprzyjającej wypoczynkowi nad Narwią. 
Informację o zmianach, jakie zajdą w porcie potwierdził dziś minister Gospodarski Morskiej i Żeglugi Śródlądowej Marek Gróbarczyk. Swoje pierwsze kroki skierował on właśnie nad rzekę i do portu. Zapewnił, że zarówno kierowany przez niego resort jak i Gospodarstwo Wody Polskie czuje odpowiedzialność za przeprowadzenie tego projektu w Ostrołęce. Prezydent Janusz Kotowski udostępnił także zebranym wstępne wizualizacje tego jak port może wyglądać.  Jak dodał poseł Arkadiusz Czartoryski, jeszcze w tym roku port ma zostać oczyszczony, pogłębiony i otwarty. Informacja ta została przyjęta przez zgromadzonych na sali ostrołęczan z wielkim entuzjazmem. Starosta Stanisław Kubeł dodał, że stworzenie portu to szansa nie tylko dla Ostrołęki, ale także firm z powiatu ostrołęckiego, które zajmują się wynajmem kajaków i organizowaniem spływów. Dziś trasa często kończy się w Przystani, niebawem być może będzie szansa na dopłynięcie aż do Ostrołęki. 
09/04/2018
Wydaje mi się, że ta decyzja została podjęta przez pana prezesa Kaczyńskiego i Komitet Polityczny PiS po gruntownym przemyśleniu i analizie oczekiwań społecznych. To wszystko- —mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Arkadiusz Czartoryski (PiS).

wPolityce.pl: Niektórzy politycy podnoszą, że gest oddania nagród przez ministrów i obniżka uposażeń parlamentarzystów są spóźnione. To słuszny zarzut?

Arkadiusz Czartoryski: Nie jest spóźniony, bo nikt nie jest alfą i omegą. Polska jest bardzo dużym i zróżnicowanym krajem jeśli chodzi o poglądy polityczne i postawy społeczne. Nikt nie jest więc w stanie w lot zorientować się w każdej dziedzinie i w każdej sprawie. Należy także uważać, żeby nie podejmować pochopnie różnych decyzji. Wydaje mi się, że ta decyzja została podjęta przez pana prezesa Kaczyńskiego i Komitet Polityczny PiS po gruntownym przemyśleniu i analizie oczekiwań społecznych. To wszystko.

No tak, ale z jednej strony mówi się o oczekiwaniach społecznych, a z drugiej o narażaniu polityków na pokusy korupcji. Podziela Pan ten pogląd?

Nie sadzę, żeby tak było. Jeśli np. ktoś zarabia 6 tys. zł to będzie poddawany takiej presji, a zarabiając 7 tys. zł  już takiej presji nie będzie podlegał? Myślę, że to jest wydumany problem. Ogólnie rzecz biorąc wójtowie, burmistrzowie, prezydenci, marszałkowie, posłowie, senatorowie muszą obejmować te funkcje z wyboru społecznego. O otrzymaniu mandatu społecznego decyduje program polityczny, czy program rozwoju gmin, miasta, powiatu przedstawiony przez daną osobę, a nie wysokość uposażenia.